Eyeless Jack Pożeracz
Liczba postów : 350 Join date : 05/02/2014 Skąd : Miasto Svit
| Temat: Opisy Grup Sro Lut 05, 2014 2:16 pm | |
| Nie mam wątpliwości, że znasz wiele strasznych historii... Na pewno nie raz obiła Ci się o uszy ogniskowa opowieść o tym, jak to człowiek taki sam jak Ty poszedł do lasu i słuch po nim zaginął. Rodzice przestrzegali Cię też na pewno w młodości, że należy wcześnie kłaść się spać, bo nikt nie wie, jakieś to potworności mogą nocą przychodzić pod twoje łóżko lub do twojej szafy... Ale przecież to tylko opowiastki, które ktoś kiedyś wymyślił, czyż nie...? A może właśnie nie...? Te opowieści muszą mieć u czegoś źródło, bo przecież nic nie bierze się znikąd. Zatem... zgadza się... te stwory istnieją. Kryją się w najgłębszych czeluściach innego świata i nie zawahają się ani przez chwilę, aby złapać, zabrać w ciemny kąt, poćwiartować i zjeść pierwszą z brzegu osobę, która zbliży się do ich miejsca zamieszkania. Mają swoich przywódców i nawet są w stanie stworzyć względnie zgrane społeczeństwo. Wiedzą doskonale o naszym świecie, a nawet znają niektórych ludzi... A to, czy ta znajomość trwa dłużej niż czas od odpalenia piły łańcuchowej do jej bliskiego spotkania z ludzkim gardłem, zależy tylko od nich. Jednak... skoro są to mieszkańcy innego świata, to czego by się tu niby bać, nieprawdaż...? Ale... czy masz stuprocentową pewność, że pod twoim łóżkiem nie ma niczego...? Że drzwiczki twojej szafy przed chwilą nie zaskrzypiały...? Że twoje odbicie w lustrze na pewno się do ciebie nie uśmiechnęło...? A może właśnie dobiegł cię dziwny głos z pokoju obok...? Człowiek to naprawdę ciekawa rasa. Nieczęsto można spotkać się z istotami, które lubią się bać. Nie wierzysz...? Zatem skąd taka popularność horrorów...? Czemu ludzi bawią gry, w których ucieka się przed zakrwawionymi maszkarami z klatkami na głowach i wielkimi tasakami...? Oczywiście mam prawo powiedzieć, że jest to naturalny mechanizm psychiki człowieka, ale... jak się okazało, posiada on pewną wadę, mianowicie... wyobrażając sobie różne przerażające byty, człowiek dosłownie dał im życie. Te istoty z pozoru mogą przypominać Creepypasty, ale w przeciwieństwie do swoich starszych kuzynów, którzy wywołują lęk, Zmory są ucieleśnieniem lęku. Każdy z tych paranormalnych bytów wykształcił sobie cechy, które ułatwiają mu straszenie na swój sposób, dzięki czemu potrafią one latać, podnosić obiekty telepatycznie... a nawet posługiwać się czarną magią. Nie tworzą również zorganizowanej społeczności, gdyż nawet, jeśli znajdzie się jakaś Zmora potężniejsza od innych, która tytułuje się władcą, to wciąż pozostaną tacy, którzy będą go mieć w głębokim poważaniu... Zapewne myślałeś, drogi czytelniku, że autor próbował cię przestraszyć, ale ty nie boisz się niczego, czyż nie...? Och, ja nie muszę Cię straszyć. Zrobi to czyhająca za rogiem Zmora, która tylko czeka, aby móc zobaczyć jak panicznie wrzeszczysz lub mdlejesz ze strachu. Nikogo nie ma za rogiem...? Nie martw się, Zmory nie są na tyle głupie, aby pokazać się na życzenie. Będą czekać w ukryciu, aż nadejdzie odpowiedni moment... Wyobraź sobie istotę, która żyje sobie beztrosko we własnym świecie wspólnie z innymi, bardzo podobnymi do niej istotami, które również prosperują na tym swoim świecie, nie mając pojęcia, że istnieje jakiś inny świat, w którym strach przybiera cielesną formę. Wyobrażasz to sobie? Idealny cel do straszenia/poćwiartowania/wypicia płynów ustrojowych przez słomkę, czyż nie...? Oto właśnie jest człowiek. Biedne, nieświadome niczego stworzonka, zwane ludźmi, żyją sobie w mieście Melev i zajmują się swoimi sprawami, nie myśląc nawet o tym, że nie są sami i że za rogiem może się czaić ucieleśnienie ich najgorszych koszmarów. Nic, tylko się na nich wyżywać! Z drugiej jednak strony, niektórzy ludzie wykazujący nieco większy spryt niż reszta odkryli przejście do innego świata, a nawet zaznajomili się z paroma jego mieszkańcami. Oczywiście władze starają się trzymać prawdę w tajemnicy, przez co pomiędzy obiema stronami w teorii panuje status quo. A w praktyce...? W praktyce ludzie wychodzą na tym w dużym stopniu stratnie, chociaż zdarzają się i tacy, którzy by i samą Zmorę przechytrzyli. Teraz, skoro już wiesz wszystko o ludziach, możesz na własną rękę osądzić, co o nich myśleć... chyba, że Ty również jesteś człowiekiem... Czy masz jakieś zwierze? Może jest to pies, a może kot, albo chomik lub rybka... a może coś bardziej egzotycznego...? Podejdź teraz do niego i spójrz mu w oczy. Czy wyobrażasz sobie, że to stworzenie może tylko czekać, aby pewnego pięknego dnia zagryźć Cię w nocy...? Większość zwierząt naszego świata to zwykłe domowe pupilki, które nie wyrządzą krzywdy swojemu rzekomemu właścicielowi, ale nie wszystkie są takie... Zdarzają się i osobniki, które przybyły z innego świata i tylko udają słodkie domowe pieszczoszki, bo w rzeczywistości jedyne, co ich wiąże z domniemanym właścicielem to jakieś prywatne interesy. Istnieją zarówno w naszym, jak i w innym świecie i nie da się jednoznacznie określić ich ilości, gdyż nie tworzą żadnego społeczeństwa, a jedyną cechą, która określa ich rangę względem innych Zwierząt jest siła. Teraz spójrz ponownie na swojego zwierzaka. Czy wciąż jest to dla ciebie niewinne stworzonko...? Czy wciąż mu bezgranicznie ufasz... | |
|